24 października 2015

#60 Ramy

Cześć!
Pewnie już zauważyliście, ale bardzo lubię pisać. BARDZO. Korzystam więc z prawie każdej możliwej okazji, aby doskonalić swoje umiejętności., biorę więc udział w konkursach, nie tylko szkolnych, ale też tych organizowanych poza szkołą. Są to konkursy nie tylko w formie pisemnej. Bardzo ważna jest dla mnie też dykcja, dlatego dużo recytuję, oraz aktywnie biorę udział w różnych szkolnych przedsięwzięciach.
A dlaczego o tym wszystkim pisze? Bo za każdym razem kiedy próbuję, poprzez swoją twórczość wyrazić siebie ktoś mnie blokuje.
Jurorzy w tego typu zawodach słonych zbyt bardzo trzymają się ram, które są z góry ustalone. Nie daje to żadnych perspektyw ani dla mnie, ani dla nich.


Wydaje mi się, że gdyby autorzy takich konkursów pozwolili na więcej swobody uczestnikom nie tylko dali by im większe pole do popisu, ale też sami nie zanudzili by się na śmierć słuchając po kilka razy nudnych i monotonnych prac.
Niejednokrotnie zdarzyło mi się, że specjalnie, dla podkreślenia danej rzeczy użyłam powtórzenia, i mimo zapewnienia, że zrobiłam to specjalnie było to uznawane za błąd. Albo kiedy pisałam w szkole jakieś opowiadanie i występował w nim jakiś zdenerwowany bohater, starałam się to podkreślić opisując jego myśli w dość chaotyczny, ale zrozumiały sposób. Niestety za każdym razem ktoś podcina mi skrzydła.



~Niuta.

9 komentarzy:

  1. Oj, mam bardzo podobnie, lecz w przypadku prac plastycznych. Wykonywanie ich to jedno z moich ulubionych zajęć. Ostatnio w szkole został ogłoszony konkurs "Góry - moja pasja" (lub coś w tym rodzaju), ale zaraz słyszę "Niedozwolone formy to prace przestrzenne i kolaże"... No kurde! Denerwuje mnie to, bo oceniający stawiają tylko na jakąś monotonną, zwykłą formę wykonania, podczas, gdy odnoszę wrażenie, że większość uczestników wolałaby wykonać coś bardziej kreatywnego i szalonego.
    JESTEBATMANE

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo szkoła to nie jest miejsce na wyrażanie siebie, tylko na właśnie wpasowywanie się w sztywne ramy. Mimo to, bardzo mi się podoba, że stosujesz takie zabiegi, bo sam często tak robię. W każdym razie kiedyś, jak już skończysz szkołę, będziesz czerpała korzyści z tego, że teraz nauczyłaś się być kreatywną, a nie tylko robić to, co Ci każą. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, ja też miałam wiele takich sytuacji, gdy podczas pisania właśnie pracy na polski użyłam pewnego porównania, które było uznane jako błąd. Najwyraźniej to wykraczało poza ich normy...

    Pozdrawiam, I am Angelika - klik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, nie przejmuj się tym :). Be yourself ;)

    Pozdrawiam cieplutko,
    Do what you love - klik!

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Jurorzy w tego typu zawodach słonych zbyt bardzo trzymają się ram, które są z góry ustalone."
    Prawda? Więc po co to robić? Denerwujące.
    ,,Wydaje mi się, że gdyby autorzy takich konkursów pozwolili na więcej swobody uczestnikom nie tylko dali by im większe pole do popisu, ale też sami nie zanudzili by się na śmierć słuchając po kilka razy nudnych i monotonnych prac."
    Chyba nie muszę nic dodawać, a w pełni się z Tobą zgadzam. Własnie ostatnio miałam podobne myśli.
    http://screatlieve.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, niektóre rzeczy rządzą się własnymi prawami i to jest trochę smutne. Ale moja rada jest taka - rób to co uważasz za dobre. Przyjmuj rady z pokorą, ale miej swoje zdanie. Po cholerę (przepraszam za wyrażenie) 30 takich samych prac w klasie, kiedy Ty masz świadomość, że możesz się wyróżnić? To owocuje, mówię serio. Też kiedyś byłam w takiej sytuacji w liceum i gimnazjum. Wszystko co pisałam było nie takie, bo nie było schematyczne jak prace innych. Na studiach dzięki temu się wyróżniam, wykładowcy mnie pamiętają, a ja wiem, że to co robię jest w pełni moje :).
    Pozdrawiam i zapraszam :-) (klik)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy post, przyjemnie i lekko się czyta :)
    Z miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. to nie jest fajne uczucie, kiedy tu już myślisz, że będzie to świetna praca, a tu bam nie przechodzisz do następnego etapu...
    healthybeautylifestyle

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlatego mamy właśnie blogi i internety - tutaj można wszystko! Pisać gejowskie opowiadanie o bałwankach i reniferkach również, co też poczyniłem niedawno na swoim blogasku i jestem ciekaw Twojej opinii ^^,

    A o powtórzenia się mogli czepiać, bo jak celowo powtarzamy, to powinniśmy dążyć do trzech takich samych wyrazów. Trzy takie same słowa. Trzy, niemal identycznie brzmiące. Wtedy wiadomo! ;d

    OdpowiedzUsuń

* Proszę o czytanie postów przed skomentowaniem.
* Odwiedzam każdy blog.
* Dziękuję, za każdy komentarz.